14.8.14

ROOIBOS SENSE- LOYD


Tak jak Anglicy co dzień po południu celebrują picie herbaty, tak mieszkańcy południowej Afryki delektują się naparem z liści aspalatu prostego. Roślina ta, zwana powszechnie rooibos, czyli czerwonokrzew, uprawiana jest wyłącznie w jednej prowincji Republiki Południowej Afryki. Ale od razu zyskała tu popularność dzięki łagodnemu smakowi, pięknej rubinowej barwie i wyjątkowym właściwościom leczniczym.


NIGDY nie piłam Rooibos, gdyż jakoś dziwnie mi się kojarzył- Afryka, czerwony kolor, brak kofeiny itd.
Ależ jakiego doznałam zaskoczenia, kiedy to po raz pierwszy spróbowałam tego typu herbatki. Można powiedzieć, że był to mój pierwszy raz.

Na wszelki wypadek sięgnęłam po markę znaną i kontrolowaną. LOYD. W moim posiadaniu znalazły się dwie herbaty ziołowe Rooibos Sense miód i wanilia, oraz Rooibos Sense naturalny.
Rzecz jasna sięgnęłam najpierw po ten piewszy, z miodem i wanilią. Na wszelki wypadek.


Zaparzyłam w czajniczku na dwie filiżanki właściwie. Napar po 5 minutach zrobił się pięknie czerwony, ceglasty i emanował przyjemnym i relaksującym zapachem.


 Po pierwszym łyku zamknęłam oczy...i faktycznie przeniosłam się...może nie do Afryki...ale do zoo...tak do Warszawskiego Zoo, w którym byłam kilka dni temu.



Łyk po łyczku herbatka przenosiła mnie coraz to dalej i dalej...głębiej i głębiej. Tej herbaty nie można być jednym haustem, ot tak , jak szklanke wody czy herbatę mrożoną w butelce. Tej herbaty nie należy nawet słodzić, biały cukier zniszczyłby w niej wszystko to, co ma ona do przekazania. Można dodać miodu ,ale niekoniecznie.


Herbatka ma lekko słodkawy smak. Ten napar nie ma nic wspólnego z chińską czy cejlońską herbatą. 
Co ciekawe herbatka ta ma właściwości lecznicze.Napar z ziela czerwonokrzewu tradycyjnie stosowany jest w różnego rodzaju schorzeniach przewodu pokarmowego. Dzięki zawartym w nim związkom polifenolowym wykazuje wyraźne działanie przeciwzapalne i przeciwskurczowe. W Republice Południowej Afryki zalecany jest przez lekarzy jako skuteczny środek na kolki u niemowląt !Czerwona herbatka zawiera dużo przeciwutleniaczy, przede wszystkim z grupy flawonoidów. Zwalcza wolne rodniki tlenowe, które przyspieszają starzenie się organizmu i mogą przyczyniać się do rozwoju chorób cywilizacyjnych (cukrzycy, chorób serca, nowotworów) Rooibos, w przeciwieństwie do czarnej i zielonej herbaty, nie zawiera kofeiny. Nie pobudza organizmu i nie zaburza snu – ma wręcz opinię napoju wspomagającego zasypianie. Dlatego warto go pić, zamiast zwykłej herbaty, wieczorami. Z tego samego powodu napar z czerwonokrzewu nadaje się dla dzieci, kobiet w ciąży i karmiących piersią.


LOYD proponuje wersję w saszetkach. Piekne opakowanie i syngolarnie zapakowana każda torebka, zachęcają do … relaksu...odpoczynku...zdrowia!
Po wypiciu dwóch filiżanek Rooibos Sense miód i wanilia, bez obaw sięgnęłam po Rooibos naturalną. Lekko bursztynowy, czerwonawy napar o mocnym charakterystycznym akcencie, tym razem pozbawiony wanilii i miodu...zaprosił do zadumy, uspokoił i pomógł mi zasnąć. Co ciekawe torebkę można zalać wrzątkiem dwa razy.


Z aspalatu można też przygotować smaczną herbatę mrożoną. Trzy torebki zalej litrem wrzątku i zaparz. Wyjmij torebki, ostudź i dodaj łyżkę miodu i sok z połowy cytryny. Wstaw do lodówki.
UWAGA! Czerwonokrzewu nie należy mylić z chińską czerwoną herbatą pu-erh. Mają zupełnie inne smaki i właściwości. Rooibos łatwo poznać po liściach w kształcie igieł.

To było moje pierwsze spotkanie z Dzikim Kontynentem, na pewno nie ostatnie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 TastyKate , Blogger