Kilka
dni temu ,dostałam do testów wspaniałe masełko do ciała od The
Body Shop. Nie dostałam tego kosmetyku od byle kogo! Gdyż The Body
Shop to firma przyjazna, która od lat wierzy w swoją wartość, a
prowadząc swój biznes stara się mieć na względzie Planetę
Ziemię, Ludzi oraz Zwierzęta.Nie robią tego- jak sami zaznaczają,
bo to im narzuca moda, trendy..ale dlatego, że tylko ta droga jest
właściwa- naturalna droga do piękna!
Jako kosmetyczka zapragnęłam od razu wziąć TO wszystko na siebie. Bo masełko jest nie byle jakie i nie z byle jakich składników!
Jako kosmetyczka zapragnęłam od razu wziąć TO wszystko na siebie. Bo masełko jest nie byle jakie i nie z byle jakich składników!
Zawiera
olej arganowy!Dlaczego jest taki cenny?
Olej
arganowy posiada korzystne właściwości medyczne, kosmetyczne jak i
spożywcze. W dzisiejszych czasach znany jest jako składnik wielu
profesjonalnych i ekskluzywnych kosmetyków.
Olejek
arganowy w ostatnim czasie stał się niezwykle popularny,
zawdzięczamy to jego wyjątkowym właściwościom pielęgnacyjnym
oraz odmładzającym. Olejek
arganowypozyskiwany
jest z nasion drzewa
arganowego,
które jest jednym z najstarszych na świecie drzew. Olej arganowy to
kosmetyk i środek leczniczy. Jest jednym z najdroższych kosmetyków
na świecie ze względu na ograniczoną dostępność, bardzo
pracochłonny proces pozyskiwania oraz niezwykłe właściwości
pielęgnacyjne i zdrowotne. Olej
arganowyzwany
jest również płynnym
złotem czy złotem
Berberów.
Olej arganowy posiada lekko czerwony kolor i bardzo delikatny posmak
orzeszków ziemnych, po przetworzeniu traci te naturalne cechy,
jednak właściwości nie ulegają zmianie.
Opakowanie
,które dostałam do testów jest 50 ml pojemności. Po otworzeniu
wieczka od razu roznosi się fantastyczny zapach, który
terapeutycznie przenosi człowieka bardzo bardzo daleko. Do
nietknietej i naturalnej przyrody, do natury i świętego spokoju.
Albo po prostu, przenosi wszystkich do luksusowego SPA. Masełko ma
właściwosci terapeutyczne, to na pewno. Jego zapach koi, a to nie
pozostaje bez znaczenia, dziś , szczególnie w tych zestresowanych
czasach, pełnych nerwów i zabiegania.
Masełko
jest maślane, gęste ale nie jest ciężkie. Fantastycznie się
rozprowadza i pozostawia skórę pachnącą, miekką w dotyku i
odżywioną.
Nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Zapach długo
utrzymuje się. Jest idealnym materiałem do masażu ...
jak i do...
nawilżenia i podgojenia spękanej skóry na łokciach, kolanach,
piętach.
Nałożone masełko w grubszej ilości na stopy, grube
skarpety i...dobry nocny sen, zapewnią naszym stopom całkowite
odżywienie.
Idealne
na spierzchniętą suchą skórę, do natłuszczenia i nawilżenia
skóry po ekspozycjach słonecznych, bądz solariach.
Masełko
jest przyjazne dla środowiska.
Wchłania
się błyskawicznie! Może być stosowane kilka razy dziennie. Raczej
trudno się będzie temu oprzeć!
Na pudełeczku znajduje się
informacja, że jest to masełko do ciała i nie nadaje się do
konsumpcji. Wcale się nie dziwię, że taka informacja pojawiła się-
masełko pachnie zniewalająco a lekko wyczuwalny arachid i nutka
kakaowa w tle, sprawić mogłyby, że człowiek by się najnormalniej
zapomniał.
Polecam!
Więcej
o The Body Shop tutaj na FB
Też mam :) Jest rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńOddałam na Ciebie głos i dodaję Twojego bloga do obserwowanych ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń