28.5.14

Get Slim DayTime





13 maja 2014 to pierwszy dzień , w którym zaczęłam przygodę z Get Slim DayTime w saszetkach. Pierwszą porcję wzięłam o godzinie 11.00 , a drugą o 15.00 . I w tych godzinach zaleca się przyjmowanie szklanki tego suplementu. Ja w tym celu nastawiam sobie budzik w telefonie aby nie zapomnieć.



Jakie wrażenia i spostrzeżenia po pierwszych dwóch szklankach?
Moje własne to-
-nagły przypływ energii
-eliminacja nadmiaru wody w organizmie
-poprawienie ogólne samopoczucia

14 maja 2014

Dzień drugi. Tutaj pragnę zaznaczyć dodatkowy plus. Wstałam rano i od razu poleciałam do WC. Wg.mnie Get Slim DayTime nie tylko eliminuje nadmiar wody, ale reguluje pracę jelit. Cierpię na zaparcia. Więc to dla mnie dodatkowy plus!
Dla mnie ważne jest pierwsze spotaknie, pierwsze dwa , trzy dni, od nich zależy czy ja będę kontynuowac czy też nie.
Opakowanie zawiera 30 saszetek, czyli 15 dni kuracji wspomagającej odchudzanie. 


Cena tego cuda to 79 zł. Podkreślam, że 79 zł wydanych dobrze i co najwazniejsze skutecznie !
Kupisz go





Przeczytałam na opakowaniu, że w skład wchodzi zielona herbata i troszkę mnie na początku zmroziło, gdyż... mam uczulenie na zieloną herbatę w kremach do twarzy. Jestem kosmetyczką i wiem, że to nie mija , dlatego ze strachem podeszłam do testów. I tu muszę się pochwialić, nie dostałam wysypki na twarzy. I żadnych innych oznak alergicznych!
Ciekawe spostrzeżenie, odkąd biorę ten suplement diety...wiele spraw odłożonych na pózniej..zostało przeze mnie ogarniętych. Bo miałam na to siłę.

Kolejne dni, to już same plusy. Energia nie spada.
Jestem w trakcie przyjęć komunijnych, chrzcin, kolacji w restauracjach, itd.Ponadto prowadzę bloga kulinarnego... wiadomo- trzeba jeść co się gotuje. Pozbyłam się szarego wyglądu skóry, która stała się gładka i miła w dotyku.
Śpię lepiej! A w ciągu dnia senna nie jestem!
Dużo spaceruję z dziećmi. Taki mały maraton przez miasto. I wychodzę albo po 11.00 albo po 15.00, natychmiast po wypiciu szklanki przygotowanego napoju. Robię to celowo. Aby się dobrze spocić i zmęczyć i pobudzić organizm do spalania w godzinach...w których mu się nie chce. Widzę, że Get Slim DayTime pomaga mi...w drodze!A jak wyjdę wcześniej to rozpuszczam sobie w szklance proszek , wplewam do małej buteleczki i wkładam do torebki. Budzik w komórce, poinformuje mnie ,że nadszedł czas na moja porcję Get Slim DayTime!



Piszę wiersze ..od zawsze i jako ciekawostkę napiszę, że teraz przychodzi mi to z nieopisaną łatwością.
Spodnie … w moje dżinsy musialam wstawić...gumkę. To ogromny plus. Mama mówi, że ona też tak chce! Cierpi na zatrzymanie wody w organizmie...i pewnie myśli poważnie o kupnie kilku opakowań. Nie przeczę, że i ja zakupie następne, gdyż efekty są widoczne, a co najważniejsze..odczuwalne!
Jaki smak? Lekko owocowy. Ja to rozpuszczam w szklance ciepłej wody, lub w herbacie. W zimnej wodzie proszek nie za dobrze się rozpuszcza i pozostaje taki piaseczek i cały roztwór jest mętny. Natomiast gdy rozpuści się go w ciepłej wodzie to jest klarowny i ma lepszy zdecydowanie lepszy smak. Dwa razy rozpuściłam proszek w wodzie lekko gazowanej i..powiem Wam , że całkiem fajnie smakuje.


Get Slim DayTime wpadł w moje ręce w idealnej porze roku! Kiedy zaczynamy więcej jeść w przypływie wiosennej euforii...i kiedy zaczynają się imprezy okolicznościowe w naszych rodzinach. Mnie pomógł..pomoże i Wam. W skład suplementu wchodzą perełki takie jak zielona kawa, zielona herbata, tauryna, żeń szeń i guarana. A wszystko przyjemnie smakuje i doskonale działa, na nasz umysł i ciało. 




 Polecam go z czystym sumieniem, gdyż działa. Na mnie zadziałał i na pewno przedłużę sobie kurację, póki ciepło, póki zielono na dworze...





15.5.14

Un AMORE...do COFFEE AMO....


Zostawiłam Wam na ...deser...!!! opowieść o Coffee Amo. Cukierkach nadziewanych w czekoladzie. To prawdziwy hit Fabryki Cukierków Pszczółka. Te pyszności zadebiutowały w roku 2013 i swoimi czterema kawowymi smakami nawiązują do Włoch i do zamiłowania jego mieszkańców do aromatycznej kawy. Podbiły mi serce od..pierwszego cukierka!






Wyjątkowy smak, najwyższa jakość, piękne ,indywidualne opakowanie – to wszystko zdecydowało, że Coffee Amo, czekoladowe cukierki o czterech kawowych smakach Espresso, Latte, Irish Coffee, Cappuccino Orzechowe, produkowane przez Fabrykę Cukierków „Pszczółka”, zdobyły I miejsce w konkursie Wojewódzki Lider Smaku 2013. Nagrodę wręczono podczas uroczystej gali, która odbyła się 12 lutego 2014 r. w Lublinie.


Kochani to jeszcze nie koniec …! Pasażerowie, którzy 25 kwietnia polecieli do stolicy Włoch pierwszym samolotem z Lublina, częstowali się na terenie terminalu cukierkami Coffee Amo.
Słodkie przysmaki pozwoliły pasażerom jeszcze przed wylotem poczuć smak Włoch.
Lot, który odbył się w piątek, 25 kwietna, zainaugurował nowe połączenie z Lublina do Rzymu. Realizuje je linia Carpatair. To już drugie, po lotach do Mediolanu, połączenie z lubelskiego lotniska do Włoch.



Ale przejdzmy do samych cukierków, co jest prawdziwą przyjemnością! Wprowadzone w ubiegłym roku na rynek cukierki Coffee Amo natychmiast podbiły serca konsumentów.

Nie ma się czemu dziwić. Pod pieknym opakowaniem skrywa się czekoladowa kulka, właściwie przypominająca malutkie jajeczko. Na jeden kęsek, na jeden łyk...na chwilkę zapomnienia. Każdy z czterech smaków ściśle i rygorystycznie nawiązuje do włoskiej kawy , podawanej na różne sposoby, od orzechowego capuccino, poprzez mocne i wyraziste espresso oraz delikatne caffe latte , a na koniec Irish Coffee , z kremem alkoholowym o wyrazistym smaku irlandzkiej whisky.


Cukierki są wysokiej jakości , spójrzcie tylko jakie misterne mają one wnętrze.



Pod wspaniała czekoladą, skrywa się kruchutka ale dość solidna cukierkowa skorupka , która pęka , następnie pojawia się karmel śmietankowy i delikatny...a na samym końcu strzał w dziesiątkę i mega dawka smaku - kawowy krem , który rozływa się po całych ustach, pozostawiając, co tu ukrywać... zadowolenie. Każdy smak jest inny i wyrazisty .Te cukierki można jeść z zamkniętymi oczami. Mimo ,że cztery rodzaje cukierków nawiązują do włoskiej kawy i kawę jak najbardziej czuć..to ..każdy cukierek jest tak cudownie inny ! 




Wierzcie mi , że te cukierki nie bez powodu zdobyły I miejsce.
Cukierki można kupić m.in. w sieci Stokrotka, E.Leclerc, Tesco, Polomarket.



Znakomite do dzielenia..znakomite na poprawę humoru, na dodanie sobie pozytywnej energii...Polecam jako ekskluzywny dodatek do paczek koneserskich, paczek firmowych, dodatek do kawy, alkoholi, na spotkania biznesowe... jak i do wnętrza naszych torebek, teczek, plecaków...




Więcej na oficjalnej stronie pod adresem


Zobaczcie również certyfikaty i nagrody


Oficjalna strona na Facebook



14.5.14

MAGIC KISS


Oto kolejny rodzaj cukierków, które dostałam do testów od Fabryki Cukierków Pszczółka. Dzięki nim , poznałam prawdziwe znaczenie powiedzenia „niebo w gębie”.
Słodycze są firmowane hasłem „Wyprodukowane z pasją”, co jest gwarancją zaangażowania i troski jaką lubelscy cukiernicy wkładaja w proces tworzenia cukierków.

Firma produkuje słodycze w oparciu o własne, sprawdzone od lat, niepowtarzalne receptury, łącząc tradycję ze zmieniającymi się preferencjami smakowymi klientów. Tym, co od wielu lat wyróżnia ich na rynku jest doskonały smak cukierków. Uzyskują go dzięki stosowaniu wyłącznie najlepszych składników takich jak naturalne soki, doskonała czekolada i prawdziwy miód. Logo „Pszczółki” jest symbolem najwyższej jakości produktów.

Poza zapleczem technologicznym, firma przywiązuje ogromną wagę  do kwestii zasobów ludzkich, zatrudnijąc specjalistów, których wysoki poziom kwalifikacji gwarantuje najlepszą jakość produktów. Dzięki temu słodycze od „Pszczółki” są regularnie doceniane w konkursach, zyskując liczne wyróżnienia. Niepowtarzalny smak karmelków cieszy się też niesłabnącym powodzeniem poza granicami Polski. Można je znaleźć m.in. na sklepowych półkach w USA, Rosji, Niemczech, Łotwie, Słowacji, Czechach, Estonii, Azerbejdżanie czy Mongolii. Eksport stanowi w tej chwili ok. 15% całej sprzedaży.

Przyjrzyjmy się z bliska pralinom MAGIC KISS!



Już samo opakowanie praliny, w indywidualną osłonkę, sprawia, że są wyjątkowe. Te smakowite czekoladki nadziewane Magic Kiss występują w czterech oryginalnych smakach: Kokos, Adwocat, Choco i Latte.Są sprzedawane na wagę .


Każda czekoladowa pralina jest nadziana po brzegi.A magiczny czekoladowy smak pocałunku zacheca każdego by sięgnął po następny i następny i kolejny smak. Kokos, delikatny ale z wyrazną nutą stanowczości. Adwocat, mój ulubiony i jeśli będę je kupowała na wagę, to na pewno kolor żółty będzie przeważał w całości ! 


Choco jest charakterystycznie dojrzałe i pewne siebie, a Latte delikatne i godne uwagi. Czekolada jest najwyzszej jakości, pralina ma dość grube ścianki . Ja odgryzam zawsze spód, tak mam odkąd pamiętam.


 Spód jest gruby, fabryka nie żałuje czekolady konsumentom. A nadzienia jest...po same brzegi. Niejednokrotnie zdarzyło mi się rozgryzć pralinę i zobaczyć , że nadziane są tylko do połowy! Praliny od Pszczółki są pyszne, nadziane po brzegi, pozostawiają w ustach niezapomniany smak , każdy inny. 



Cztery rodzaje słodkich pocałunków na dzień dobry, na dobranoc, do kawy, na przerwę. To pocałunki w podróży, na spacerze. To pocałunki doskonałe do dzielenia.
Co na to moje kubki smkaowe ? Mmmmmm...pycha !


Więcej na oficjalnej stronie pod adresem


Zobaczcie również certyfikaty i nagrody


Oficjalna strona na Facebook








13.5.14

Super P! idzie do szkoły...



Kochani zapraszam Was do lektury wypełnionej słodyczą! Na bajkę o wyjątkowych cukierkach, o wspaniałych wyrobach lubelskiej firmy, która od ponad 60 lat, łaskocze podniebienia tak dzieci jak...i dorosłych … Będzie to bajka , która wydarza się każdego dnia, bajka po którą warto sięgać..opowieść o tradycji, kunszcie cukierników i zadowoleniu konsumentów.



Oto cukierki, które dostałam do testów. Cukierki , które ,przyznam się szczerze, zobaczyłam po raz pierwszy na oczy i zapewniam , że to spotkanie było w moim życiu prawdziwym wydarzeniem i rewolucją. Dzięki nim , poznałam prawdziwe znaczenie powiedzenia „niebo w gębie”.
Słodycze są firmowane hasłem „Wyprodukowane z pasją”, co jest gwarancją zaangażowania i troski jaką lubelscy cukiernicy wkładaja w proces tworzenia cukierków.

Firma produkuje słodycze w oparciu o własne, sprawdzone od lat, niepowtarzalne receptury, łącząc tradycję ze zmieniającymi się preferencjami smakowymi klientów. Tym, co od wielu lat wyróżnia ich na rynku jest doskonały smak cukierków. Uzyskują go dzięki stosowaniu wyłącznie najlepszych składników takich jak naturalne soki, doskonała czekolada i prawdziwy miód. Logo „Pszczółki” jest symbolem najwyższej jakości produktów.

Poza zapleczem technologicznym, firma przywiązuje ogromną wagę  do kwestii zasobów ludzkich, zatrudnijąc specjalistów, których wysoki poziom kwalifikacji gwarantuje najlepszą jakość produktów. Dzięki temu słodycze od „Pszczółki” są regularnie doceniane w konkursach, zyskując liczne wyróżnienia. Niepowtarzalny smak karmelków cieszy się też niesłabnącym powodzeniem poza granicami Polski. Można je znaleźć m.in. na sklepowych półkach w USA, Rosji, Niemczech, Łotwie, Słowacji, Czechach, Estonii, Azerbejdżanie czy Mongolii. Eksport stanowi w tej chwili ok. 15% całej sprzedaży.

Przyjrzyjmy się z bliska cukierkom „szkolnym “ SUPER P ! skierowanym bezpośrednio do dzieci...


Już samo opakowanie cukierka, w indywidualną osłonkę, sprawia, że są wyjątkowe. Jeśli je się tego cukierka po raz pierwszy , to po rozgryzieniu .. następuje pozytywne zdziwienie i lekka gęsia skórka, dreszczyk emocji, pojwia się na całym ciele … 



Tak ...są to wyjątkowe cukierki .. Oblane wysokiej jakości mleczną czekoladą, skrywają w sobie chrupiącego karmelka i owocowe mięciutkie , lekko kwaskowate wnętrze, tak dobre... że niemal natychmiast sięgamy po...karmelka następnego..Za każdym razem po inny przedmiot..


Raz po fizykę, raz po matematykę, raz po chemię...choćby nawet tylko po to , by zobaczyć , czy oby wszystkie wyglądające jednakowo cukierki – kuleczki, maja ten sam owocowy smak... Musicie sami sprawdzić na własnych kubkach smakowych czy coś różni między sobą każdy przedmiot!


Cukierka SUPER P! W szkole , można jeść na kilka sposobów. Każdy z nich jest dobry i każdy z nich daje mnóstwo radości podniebieniu. Można poczekać ,aż delikatna i aksamitna, mleczna czekolada , rozpuści się w ustach, ukazując twardego karmelka, którego można rozpuścić..albo rozgryzć, by w końcu dobrać się do mieciutkiego owocowego wnętrza. Każdy sposób wyjadania tych cukierków jest dobry i każdy dostarcza innych emocji i doświadczeń smakowych, które warto przestudiować samemu , bądz z dzieciakami.


Cukierki są rozchwytywane przez dzieci...to rzecz jasna, ale nie macie pojęcia jak są rozdrapywane przez ich rodziców a nawet dziadków! Kolorowe , pełne humoru, pozytywne opakowania zachęcają wyglądem do ciągłego sięgania po nie. Bez obaw ! Są to cukierki nadziane zdrowiem !
Dzięki indywidualnemu opakowaniu są również idealne do częstowania, przechowywania w torebce, czy plecaku szkolnym. Smakują tak dziecku jak prezesom, zajadają je urzędnicy , jak i zabiegani dyrektorzy. Już samo wyciągniecię ręki z cukierkiem do drugiego , zaprasza go do uśmiechu!



Każdy po tym cukierku się uśmiechnie. Każde zapłakane dziecko odzyska dobry humor a rozbite kolano mniej boli. W moim przypadku, właściwie w przypadku mojej pięcioletniej córeczki, złamana ręka i oczekiwanie na pogotowiu , stały się mniej uciążliwe. Warto jest mieć te cukierki ze sobą w teczce, torebce...Zajmują niewiele miejsca, a dają dużo radości!

Podczas gdy piszę tę recenzję, jest godzina 23.45... i słyszę moją mamę, lat 66 jak szeleści i...sobie wyjada te cukierki ! Trudno im się oprzeć!

Cukierki można kupić aż w dwudziestu różnych wersjach graficznych prezentujących zajęcia szkolne, m.in. język angielski, fizykę, informatykę, biologię. Każdy z cukierków opatrzony jest zabawną historyjka nawiązującą do danego przedmiotu. Mój zestaw testowy zawierał cukierki 
8 przedmiotów.


Język niemiecki



Historia



Język hiszpański



Francuski



Chemia



Matematyka



Fizyka



Język polski




Jak smakują każdy z osobna? Słodko moi Kochani, słodko i owocowo.Super P! idzie do szkoły i uczestniczy w różnych zajęciach – powiedział Marek Spuz vel Szpos, Prezes Zarządu Fabryki Cukierków „Pszczółka”. Uśmiechnięta Pszczółka na każdym przedmiocie zachęca do nauki i optymizmu.
Czekoladowa osłonka skrywa w sobie tajemnicze wnętrze, chrupiącą i owocową rozkosz dla podniebienia.Super P! można kupić na wagę. Warto po nie sięgnąć, warto je mieć przy sobie, warto się nimi raczyć.


Moje spotkanie ze szkolnymi cukierkami SUPER P! w szkole, zaczęło się niedawno i wierzcie mi, żę żałuję, iż nie miało miejsca wcześniej. Ale jak mówi mądre przysłowie „Co się odwlecze to nie uciecze” !

Niech te czekoladowe , okrągłe karmelki towarzyszą Wam wszędzie, w szkole, w domu, w podróży, na wakacjach, urlopach, szpitalach, szkołach, w aucie, autobusie, tramwaju... Niech Super Pszczółka rozweseli każdego smutasa i niech osuszy niejedną łezkę zapłakanego dziecka. Niech będzie promieniem słonecznym i pełnym optymizmu owocowym kompanem, przerwą na pogilgotanie własnego podniebienia. Tego Wam oraz waszym Dzieciakom, z całego serca życzę wraz z Fabryką Cukierków Pszczółka.

Więcej na oficjalnej stronie pod adresem


Zobaczcie również certyfikaty i nagrody


Oficjalna strona na Facebook







Copyright © 2014 TastyKate , Blogger